BUILD YOUR OWN WORLD Like what you see? Become the Master of your own Universe!

Lathander

  • Domena: początek, światło, odnowa
  • Symbol: droga prowadząca ku wschodzącemu słońcu
  • Kolory: jasny fiolet, złoty, biały
  • Aliasy: Pan Poranka, Zwiastun Wschodu
  Z ciemności wyłoniła się świadomość. Przed sobą ujrzała dwa światła: zielonkawe, ciepłe i pulsujące, pełne odwagi i energii oraz jasnoniebieskie, trochę chłodniejsze, spokojne i opanowane.   – Nadajemy ci imię Lathander. Jesteś pierwszym z bogów tego świata, a twą domeną jest początek. – oznajmiło zielone światło mimo braku ust – Odwróć się.   Lathander wiedział, że przemawiające do niego światło to Farore, bogini odwagi i życia. Było to dla niego oczywiste, choć istniał dopiero od kilku sekund. Odwrócił się i ujrzał sferę, ze środka której emanowało stłumione widmo niezmierzonej wściekłości i frustracji. „Din" – pomyślał. Dostrzegł także bezlik istot o różnych kształtach i rozmiarach, które przemierzały powierzchnię sfery, błogo nieświadome obecności bogini mocy pod ich stopami i odnóżami. Każde ze stworzeń, prócz fizycznej formy, kryło w środku komplet precyzyjnie związanych strun, rezonujących ze sobą w perfekcyjnej harmonii, znacznie przerastającej pojmowanie Lathandera.   – To twoje dzieci. Wiesz, jakie jest twoje zadanie. – odezwało się tym razem niebieskie światło, bogini mądrości i prawa, Nayru.
– Wiem. – odparł bóg. I faktycznie wiedział.   Czuł miłość do istot. Czuł miłość do światła, do tworzenia. Widział początek każdej istoty, każdej materii, każdego atomu i struny, widział także ich podróże przez bezkres czasu. Wszystkie cząstki zdawały się mieć swoje przeznaczenie, swój własny cel w tym wiecznym cyklu.   Kropla wody w oceanie, oddzielająca się lekko od powierzchni fal, wędrująca pozornie chaotycznym ruchem wysoko między chmury, przemierzająca wiele kilometrów, by spaść gdzieś na szczycie góry, spłynąć wraz z rzeką i być pochłoniętą przez rosnącą przy brzegu roślinę. Co dalej się z nią stanie? Lathander nie umiał tego przewidzieć, ale dostrzegał niesamowite piękno tego procesu.   To było jego zadanie, jego przeznaczenie - czuwać nad odnową, przemianą, kołem życia. Widząc oddalające się w celu tworzenia kolejnych bóstw złote boginie zdążył powiedzieć tylko jedno słowo.   Dziękuję.
Children

Komentarze

Please Login in order to comment!